Była to niezwykła okazja, żeby poznać inspirujące pasje Joanny – podróże przez Indie i Tybet (około 3500 kilometrów), wędrówki na nartach w Arktyce) i długodystansowe biegi, m.in. bieg na 500 km głównym szlakiem beskidzkim.
Całości dopełniły fotografie z wypraw i opowieści o przygodach (niektóre całkiem sensacyjne!), pokonywaniu własnych słabości, nie tylko tych psychicznych, ale i fizycznych –śnieżnej ślepoty, obolałych stóp, na których nie sposób stanąć, czy po prostu zmęczenia, podczas trwającego osiem dni biegu. Zgromadzona w Izbie publiczność dowiedziała się również, jak się śpi pod namiotem w temperaturze minus czterdzieści stopni oraz jak zimne noce bywają w Tybecie.
Joanna przekonywała nas, że siła często tkwi w słabości, że nie trzeba żadnych nadludzkich mocy, żeby dotrzeć do założonego wcześniej celu. Opowiadała również, że wielokrotnie przeżywała kryzysy. Mimo to jednak nigdy się nie poddała.
Dziękujemy wspaniałej publiczności, która nie tylko z uwagą wysłuchała historii, ale i zadawała mnóstwo pytań. Joannie zaś gratulujemy wewnętrznej siły i życzymy kolejnych wyzwań.