- Białe szczyty można zobaczyć w wysokich górach, ale śnieg nie pada nigdy w naszym nadmorskim Peniche – opowiada 15-letnia Alexandra Esteves Lopes. – Tutaj jest zdecydowanie chłodniej, nie przeszkadzało to jednak dobrze się bawić. Bez problemów porozumiewaliśmy się z naszymi rówieśnikami po angielsku, smakowało nam także polskie jedzenie, a zwłaszcza pyszne zupy. Cieszymy się, że mogliśmy poznać bliżej kraj, o którym nie wiemy zbyt dużo, ponieważ Portugalczycy podróżują najczęściej do Hiszpanii, Francji czy Włoch. Teraz czekamy na wakacyjną rewizytę Polaków w Peniche.
- Nasi goście mają prawdziwie południowy temperament, lubią się bawić, tańczyć i śpiewać, nigdy nie widzieliśmy, by byli zmęczeni czy zziębnięci – twierdzi Waldemar Pawlik ze stowarzyszenia Semper Avanti. – Najwięcej radości dał im chyba pobyt w górach w Szklarach koło Bystrzycy Kłodzkiej - dosłownie nurkowali w śniegu i skakali na główkę. W zamian za pokazanie uroków zimy zapoznali nas z tradycjami żeglarskimi swoich stron, opowieściami o dalekich podróżach i dzielnych odkrywcach. Zwiedzaliśmy również Wrocław, przygotowaliśmy okolicznościową wystawę i wspólne przedstawienie zaprezentowane w gimnazjum w Borowej.
Kontakty Semper Avanti z Associacao Juvenil de Peniche trwają już od kilku lat, podczas których zrealizowano dwa projekty. Wolontariusze odwiedzali partnerskie miejscowości, gdzie prowadzili zajęcia dla dzieci i młodzieży zapoznające z kulturą i tradycją swoich krajów. Partnerzy z dwóch krańców Europy pracowali długo nad tegorocznym projektem, który został nazwany „Ekspedycja do chłodnego kraju”. Tytuł nawiązuje zarówno do żeglarskich, podróżniczych tradycji Portugalii, jak i do egzotycznej dla południowców śnieżnej zimy.