27 lipca zrealizowaliśmy kolejny punkt programu przygotowanego w ramach Akcja Lato 2021- czyli zabawa w podchody. Uczestnicy podzieleni na grupy mieli do wykonania nie lada zadanie. Pierwsza grupa wyruszyła z GOK-u w celu wytyczenia trasy podchodów oraz ukryła koperty z zadaniami do wykonania. Zadaniem drugiej grupy było odnalezienie wszystkich ukrytych kopert ,(na podstawie strzałek i innych wskazówek pozostawionych przez poprzednią grupę). Dzieci z wielkim zapałem zabrały się do wykonania zadania.
Kreatywność pierwszej grupy była bardzo imponująca i zakres czynności zaleconych do wykonania drugiej grupie był bardzo urozmaicony. Trzeba było rozszyfrować treść wiadomości zapisanej alfabetem morsea, wykonać napis miejscowości z szyszek, zrobić10 przysiadów, policzyć schody i ławki przed szkołą, wykonać obliczenia matematyczne, wymyślić i napisać legendę przy ruinach pałacu w Mietkowskim parku, zerwać bukiet ziół i wręczyć pierwszej napotkanej osobie, dokończyć wierszyk oraz wiele, wiele innych. Na koniec trzeba było odnaleźć pierwsza grupę. Dzięki temu, że pogoda dopisała zabawa była bardzo przyjemna choć trochę męcząca.
Wyjazd do Kryształowic w ramach tej akcji, który odbył się w dniu 28 lipca był dla uczestników pełen wrażeń. Tuż po przyjeździe na miejsce przywitał nas pan Dariusz Lech właściciel gospodarstwa agroturystycznego.. Zapoznał dzieci z historią obiektu oraz terenem przyległym do budynku, opowiadając bardzo ciekawie, nie tylko o architekturze, ale również drzewach i krzewach znajdujących się w przyległym ogrodzie.
Dzieci dowiedziały się jakie właściwości mają poszczególne rośliny. W dalszej części pobytu odbył się warsztat plastyczny poprowadzony przez żonę i córkę pana Darka w trakcie którego dzieci wykonały metodą decupage serduszko. Po krótkiej przerwie na posiłek czyli kiełbaskę z grilla pan Dariusz poprowadził zajęcia z elementami dramy. Uczestnicy mieli okazję pograć na bębnach oraz innych bardzo ciekawych instrumentach. To był udany wyjazd, a zajęcia odbywały się w otoczeniu naturalnej przyrody. Nie lada atrakcją był kotek, którego wszystkie dzieci chciały pogłaskać. Jedyny mankament wyjazdu to wszędobylskie komary.