Na stadionie w Sobótce 31 maja zawodnicy poszczególnych drużyn wykazywali się znajomością sagi o Kargulach i Pawlakach, zręcznością, zwinnością i wydawać by się mogło, zapomnianymi już umiejętnościami: młócenia cepem, robienia masła, ręcznego dojenia krowy, czy cerowania odzieży. Jak na lud zza Buga przystało, zawodnicy sprawdzali się także w konkurencji budowania płotu oraz pastowania kabana, choć w zapalczywości turniejowej pewnie niejeden uczestnik płot taki chciałby raczej rozłożyć na sztachety, zwykle przydatne do dyskusji sąsiedzkich.
Hasło 3 x Tak wiecznie żywe. Fot. WFP
Nie obyło się bez rzucania jajkiem do celu czy strzelania z procy do „kota”. Broń miotała pociski dzięki solidnej gumie, bo brakło karabinu, z którego zamek „wylatał”. Drużyny prezentowały także swoje umiejętności wokalne, zaskakując widzów pomysłowością i zdolnościami. Nikt z pastowanym kabanem po lesie spacerować nie musiał, ani też owym kabanom nie przyszło naturalną śmiercią od obucha ginąć. Było za to wiele śmiechu i doskonała zabawa.
Z braku mauzera do kota strzelali z procy. Fot. WFP
Tegoroczną edycję Turnieju Gmin wygrała drużyna z Dzierżoniowa, przed Mietkowem, Sobótką i Niemczą. Kolejny turniej już za rok. Jeszcze nie ustalono, gdzie dojdzie do potyczki. Będzie to prawdopodobnie w Jordanowie Śląskim, Łagiewnikach bądź Niemczy. Teraz już organizatorzy gwarantują doskonałą zabawę, choć jak mówią, muszą jeszcze wynegocjować pogodę.
Tak teraz pastuje się kabana. Fot. WFP