Zmniejszony ruch zauważalny na drogach Wrocławia i powiatu wrocławskiego prowokuje niektórych kierowców do szybszej jazdy. Policjanci każdego dnia, kontrolują kierujących niestosujących się do ograniczeń prędkości.
Mundurowi z wrocławskiej drogówki patrolując Autostradę A4, zauważyli osobowe Bmw, poruszające się z prędkościami znacznie przekraczającymi dozwolone na tym odcinku. Funkcjonariusze dokonali pomiaru przy wykorzystaniu wideorejestratora i okazało się, że mężczyzna jedzie dokładnie 211 km/h w miejscu, gdzie prędkość została ograniczona znakami drogowymi do 110 km/h. 40-latek tłumaczył, że wydawało mu się, iż na terenie całej Unii Europejskiej na autostradach nie ma ograniczeń prędkości tak jak w Niemczech.
W związku z popełnionym wykroczeniem mężczyzna został ukarany najwyższym mandatem, jaki mogli w tym przypadku nałożyć mundurowi w wysokości 500 złotych. Wymiar kary nie był podyktowany złośliwością funkcjonariuszy a zagrożeniem, jakie stworzył na drodze kierujący, poruszający się z prędkością prawie dwukrotnie przekraczając tą dopuszczalną.
Często kierujący nie zdają sobie sprawy, że od momentu zauważenia jakiejkolwiek przeszkody na drodze, do chwili rozpoczęcia hamowania, mija czas, w którym samochód pokonuje kolejne metry, a będzie ich więcej, im szybciej będziemy jechać. Należy również pamiętać o drodze hamowania, która z każdym kilometrem więcej na liczniku się wydłuża.