Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Długołęka
Czujemy się spełnieni

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Z Beatą i Maciejem Felzenowskimi z Kiełczowa, mistrzami tańca towarzyskiego, rozmawia Agnieszka Boruta.
Czujemy się spełnieni

Czujemy się spełnieni
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Czujemy się spełnieni
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Agnieszka Boruta: Kiedy zaczęła się Państwa przygoda z tańcem i kiedy stała się ona sposobem na życie?

Beata Felzenowska: Zaczęłam tańczyć w wieku 6 lat. W mojej szkole odbywał się turniej tańca. Od razu spodobały mi się piękne, kolorowe sukienki. Byłam zachwycona i poprosiłam rodziców, by zapisali mnie na zajęcia.

Maciej Felzenowski: Na początku grałem w piłkę, jednak w wieku 12 lat z ciekawości poszedłem na zajęcia taneczne w osiedlowym domu kultury. I tak już zostało. Na początku tańczyliśmy w innych klubach i z innymi partnerami, poznaliśmy się na jednym z turniejów tańca. Od razu coś zaiskrzyło…. (śmiech). Kiedy nasi partnerzy zrezygnowali z tańca, zdecydowaliśmy się rozpocząć wspólną karierę. Na efekty naszej współpracy nie trzeba było długo czekać. Wyniki przyszły bardzo szybko. Właściwie już wtedy wiedzieliśmy, co chcemy robić w życiu i konsekwentnie do tego dążyliśmy. Praktycznie całe życie podporządkowaliśmy treningom, turniejom oraz szkoleniom. Patrząc teraz, z perspektywy czasu, nie zamienilibyśmy ani jednego dnia, który poświęciliśmy na wspólną pasję, będącą w tej chwili naszym sposobem na życie.

AB: Są Państwo utytułowanymi tancerzami. Które trofeum jest dla Was najcenniejsze?

BF, MF: Wiele sukcesów jest dla nas cennych, ciężko ocenić, który jest najważniejszy. Z pewnością są to tytuły wielokrotnych Mistrzów Polski Par Zawodowych. Byliśmy 7. parą na Mistrzostwach Świata Par Zawodowych w Tańcach Standardowych, wielokrotnie reprezentowaliśmy Polskę na Mistrzostwach Świata i Europy. W okresie studiów byliśmy czterokrotnie (niepokonanie) Akademickimi Mistrzami Polski, zdobywaliśmy tytuły Grand Prix Polski, a także byliśmy finalistami największego turnieju tańca na świecie „German Open Championship” oraz zwycięzcami prestiżowego turnieju San Francisco Open. Z pewnością, jeżeli chodzi o nasze sukcesy na parkiecie, możemy śmiało powiedzieć, że czujemy się spełnieni.

Łacina czy standard? Co jest bliższe Waszym sercom?

BF, MF: Zdecydowanie standard. Mimo, że posiadamy Międzynarodowe Klasy Mistrzowskie „S” w obydwu stylach tanecznych, jako ten wiodący wybraliśmy standard – bardziej precyzyjny, elegancki i w naszym odczuciu trudniejszy do nauczenia. Para taneczna pozostaje w ciągłym połączeniu, tzw. kontakcie, utrzymując niezmienioną ramę taneczną przez cały czas. Tak, to zdecydowanie trudniejsze do opanowania od tańców latynoamerykańskich. Jednak najwyższą klasę taneczną „S”, jako pierwszą, uzyskaliśmy w tańcach latynoamerykańskich (śmiech). Jako sędziowie posiadamy najwyższe międzynarodowe uprawnienia sędziowskie Federacji Tańca Sportowego (FTS) oraz World Dance Sport Federation (WDSF) – oceniamy obydwa style taneczne.

Prowadzicie szkołę tańca od 2003 roku. Jakie rady, oprócz tych czysto technicznych, dajecie swoim podopiecznym, by się nie poddawali? Taniec wymaga przecież wielu wyrzeczeń i często morderczych treningów.

BF, MF: Tak, szkołę prowadzimy już od 16 lat. Wcześniej, zanim ją otworzyliśmy, byliśmy konsultantami w wielu klubach tańca w Polsce. Dzieci i młodzież w UKS OLIMP-SPORT, których zaraziliśmy pasją do tańca, spędzają z nami na sali praktycznie każde popołudnie, a w okresie wakacyjnym oraz ferii wyjeżdżają na obozy taneczne. Nieuniknionym jest fakt, że mamy na te dzieci, oprócz autorytetu trenerskiego, również wpływ wychowawczy. Istotne jest to, że obydwoje ukończyliśmy Akademię Wychowania Fizycznego we Wrocławiu i mamy w związku z tym przygotowanie pedagogiczne. Staramy się również kształtować u tych młodych ludzi, oprócz poziomu tańca, ich charakter, samodyscyplinę, wytrwałość, która jest niezbędna przecież w każdym sporcie. Na własnym doświadczeniu przekazujemy im, jak smakuje sukces i porażka, oraz jak sobie z tym poradzić. Wspieramy ich bardzo i motywujemy do dalszej i systematycznej pracy, by wraz z poziomem technicznym rosła ich siła psychiczna, aby potrafili dążyć do upragnionych celów sportowych.

Razem w życiu, razem na parkiecie, razem w pracy. Czy daje się to wszystko pogodzić bez żadnych problemów?

BF, MF: Jesteśmy razem od 25 lat, 15 lat po ślubie. Nasze życie to nie tylko sukcesy, ale również porażki – jak to w sporcie bywa. Przez cały ten okres nauczyliśmy się wspólnie przeżywać te dobre, jak i trudne momenty w naszej karierze oraz rozwiązywać problemy. Od początku wiedzieliśmy, że jesteśmy drużyną i razem dążymy do upragnionych celów. Taka wiedza i umiejętność bardzo nam pomogła i dalej pomaga we wspólnym życiu. Przecież nie ma nic wspanialszego, jak dzielić swoją pasję z najbliższą osobą.

Jeśli ktoś chciałby tańczyć, ale nie wie, od czego zacząć i czy w ogóle się do tego nadaje, jakie powinien podjąć kroki?

BF, MF: Jak przed laty mawiał prof. Marian Wieczysty – nestor tańca towarzyskiego w Polsce: „Tańczyć może każdy”. Przede wszystkim należy poszukać dobrej i sprawdzonej szkoły tańca. Najlepiej takiej, w której uczą mistrzowie, i takiej, która równocześnie szkoli mistrzów. Doświadczenie trenerów i instruktorów gwarantuje jakość prowadzonych zajęć, a co za tym idzie, duże zainteresowanie wśród dzieci i młodzieży a także dorosłych, którzy coraz częściej zapisują się na kursy tańca. Praktycznie każdy i w każdym wieku może rozpocząć swoją przygodę z tańcem i czerpać z tego ogromną przyjemność lub dodatkowo dążyć do sukcesów sportowych.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie powiatu wrocławskiego
Express Wrocławski


Agnieszka Boruta/Fot. Łukasz Haraźny



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 23 kwietnia 2024
Imieniny
Ilony, Jerzego, Wojciecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl