To Schmittowska wariacja na temat Don Juana w reżyserii Ryszarda Dykcika. Fabuła opowiada jak do zamku Hrabiny przybywają ofiary Don Juana - zakonnica, autorka romansów, żona jubilera, arystokratka libertynka w celu zemsty nad ich uwodzicielem i skazanie go na najstraszniejszą karę- wierność jednej kobiecie, młodej Angelice.
Ze sceny padają aforystyczne powiedzonka o kobietach, miłości i wyobrażeniach o idealnym uczuciu, ale pojawia się również gorycz i zawiedzione nadzieje. Aktorzy przedstawili uczucie miłości jako cierpienie i wysiłek, szczególnie bolesne gdy jest bez wzajemności. A Don Juan? Zadowolony, choć już zmęczony uwodzeniem kobiet zauważa, że nie kochał nigdy na prawdę. Okazuje się, że sprawiedliwość wymierza się sama. Brawurowa gra aktorów sprawiła, że sztukę oglądało się z zapartym tchem.