Dziesiątki skarg kierują mieszkańcy naszej gminy do wójta Ryszarda Pacholika na działalność Poczty Polskiej w Gminie Kobierzyce. Pretensje dotyczą absurdalnych, wielotygodniowych opóźnień w dostarczaniu korespondencji, przekroczonych terminów odbieranych listów poleconych, zagubionych i zniszczonych przesyłek, złych warunków obsługi w punktach pocztowych. Szczególnie dużo uwag mają mieszkańcy północnej części naszej gminy.
- Początkowo tłumaczyłem mieszkańcom, że sprawy dotyczące Poczty Polskiej są całkowicie poza moimi kompetencjami – wyjaśnia wójt Ryszard Pacholik. – Jednak, gdy liczba skarg zaczęła narastać, postanowiłem zająć się sprawą, a przynajmniej spróbować coś w niej zrobić. Po sprawdzeniu, okazało się, że pretensje mieszkańców są jak najbardziej uzasadnione.
Prawo w tym zakresie jest jednak bezwzględne dla samorządowców. Oficjalnie nie mogą nic. Na szczęście pozostają jeszcze działania nieformalne i na takich postanowiono się skupić.
- Spotkaliśmy się z naczelnikiem Urzędu Pocztowego w Kobierzycach Markiem Chimiczewskim i próbowaliśmy dojść przyczyn tak złej opinii o działalności poczty w naszej gminie – mówi zastępca wójta Piotr Kopeć. – Jak to często bywa, sprawa sprowadza się do braku pieniędzy. Stąd na przykład brak listonoszy. Jednak naszym zdaniem nie może to być usprawiedliwieniem dla sytuacji, w których z powodu opóźnień, czy zaniechania dostarczenia listów poleconych, cierpią Bogu ducha winni mieszkańcy.
W trakcie spotkania władze naszej gminy dowiedziały się, że jakimś rozwiązaniem może być podjęcie się przez kobierzyckich przedsiębiorców prowadzących sklepy, czy gastronomię roli ajentów pocztowych, co zwiększyłoby dostępność do usług. Jednak decyzje o rozpoczęciu świadczenia takich dodatkowych usług są indywidualną sprawą samych przedsiębiorców i to oni muszą wykazać się inicjatywą w tej sprawie.
- Zasugerowaliśmy także rozbudowę Punktu Pocztowego w Bielanach Wrocławskich przy ul. Bocznej – mówi wójt Ryszard Pacholik. – Wysłałem w tej sprawie pismo do dyrektora Regionu Sieci Wrocław Poczty Polskiej pismo, deklarując że w razie potrzeby przekażemy pod rozbudowę gminny grunt w drodze dzierżawy na bardzo preferencyjnych warunkach. Czekamy na odpowiedź.
Zarówno wójt Pacholik, jak i jego zastępca Kopeć zastrzegają się, że to dopiero początek starań o zmiany. Panowie twierdzą, że jeśli zajdzie taka potrzeba dotrą do decydentów Poczty Polskiej na wszystkich stanowiskach od Wrocławia począwszy, na Warszawie kończąc.